Wolno, za mało, ale skutecznie
Brazylia | Kraj był krytykowany za wysoką inflację i bezrobocie, ale to już historia. Czy piłkarskie mistrzostwa świata pomogą rozruszać gospodarkę?
Danuta Walewska
Brazylia nie ma dzisiaj dobrej prasy. Tak naprawdę nigdy jej nie miała. Może z wyjątkiem czasu, kiedy po dwóch kadencjach odchodził poprzedni prezydent Luiz Inacio Lula da Silva.
Mówi się wręcz, że to ten kraj „wschodzący", który nigdy nie potrafił „wzejść". Co nie zmienia faktu, że razem z Rosją, Chinami i Indiami Brazylia wciąż zaliczana jest do najbardziej obiecujących gospodarek na świecie, tzw. BRIC.
Kraj jest krytykowany za wysoką inflację, chociaż od dawna jest to historia, oraz za wysokie bezrobocie, które jest właśnie historycznie niskie. Ale wzrost gospodarczy faktycznie jest o wiele za niski, jak na potrzeby tego kraju; niższy też niż w innych krajach Ameryki Południowej, z wyjątkiem Wenezueli.
Na ten rok Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje dla Brazylii wzrost na poziomie 1,8 proc., Bank Światowy na 1,9 proc. Sami Brazylijczycy sądzą, że będzie to więcej, przynajmniej 2,3 proc. – jak powiedział niedawno Guido Mantega, minister finansów Brazylii, najczęściej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta