Etyka lekarza czy prawo boże
medycyna | Pod deklaracją wiary lekarzy katolickich podpisy złożyło ok. 3 tys. osób. Mówią o niej Krzysztofowi Kowalskiemu prof. Jacek Hołówka z Uniwersytetu Warszawskiego i dr Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Rz: Właściwie po co jest deklaracja wiary?
Jacek Hołówka: Jeśli potraktować ją literalnie, to jej celem jest oświadczenie ze strony lekarzy katolickich, że postanawiają przestrzegać prawa boskiego. Ale wtedy rodzi się pytanie: Co w takim razie robili dotąd? Przestrzegali po cichu, a teraz chcą to robić jawnie? A może nie przestrzegali, bo uważali, że w medycynie nie jest konieczne konsultowanie się z Panem Bogiem na każdym kroku, a teraz zmienili zdanie. W innych zawodach nie składa się podobnych deklaracji. Piloci nie mówią pasażerom, że dolecą z nimi do portu przeznaczenia, bo tego wymaga prawo boskie. Czemu zatem medycyna ma podlegać specjalnemu nadzorowi nad- przyrodzonemu? Tego sygnatariusze nie wyjaśniają. Wydaje mi się zatem, że to jest tylko jakaś medialna impreza nawołująca do publicznego festiwalu wiary. Tylko pozostaje zasadnicze pytanie, kto chce w tym brać udział. Panu Bogu takie deklaracje nie są potrzebne, innych lekarzy mało obchodzą, a z pacjentami i szefami rozmawia się inaczej.
Wobec tego komu ta deklaracja jest potrzebna?
Albo to jest wezwanie do boju urbis et orbis, w stylu pięknego hymnu anglikańskiego: „Onward Christian soldiers, marching as to war...". I jeśli tak jest, to byłoby to groźne, bo nie wiadomo, kto ma walczyć, z kim i o co. Albo to jest wezwanie do reorganizacji systemu opieki medycznej według zasady:...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta