Hobby na koszt społeczeństwa
Jeśli osiągniemy kiedyś tak wysoki poziom zamożności, że możliwe będzie zapewnienie po jednym kierunku „bezpłatnych studiów" dla każedgo i stać nas będzie na więcej, to dlaczego nie. Na razie jednak jest inaczej – uważa ekonomista.
Czy studenci powinni płacić za studia na drugim kierunku? Sprawa dotyczy de facto uczelni publicznych, bo tam realizowane są „studia bezpłatne", ale wiąże się także pośrednio z całym systemem finansowania szkolnictwa wyższego w Polsce.
W naszym kraju wyznawany jest pogląd, że posiadanie wykształcenia wyższego jest społecznie użytecznie, dlatego państwo powinno co do zasady umożliwiać studia wyższe bez opłat. Ograniczeniem dla realizacji tej doktryny jest osiągnięty poziom rozwoju i niewystarczalność środków, jakimi dysponuje państwo, dla zapewnienia bezpłatnych studiów wyższych każdemu młodemu człowiekowi zainteresowanemu ich ukończeniem. Stąd biorą się limity przyjęć na poszczególne uczelnie publiczne niepobierające czesnego.
Niektórzy studiowali na kilku, a nawet kilkunastu kierunkach
Nie każdy mógł i może studiować bezpłatnie, bo po prostu nie wystarcza na to publicznych pieniędzy. Ci, którzy nie zakwalifikowali się na studia bezpłatne, mogą studiować albo na uczelni publicznej, albo na prywatnej, ale muszą płacić. Tak było przez cały okres transformacji i tak jest nadal, mimo że w ostatnich latach za sprawą demografii zmniejszyła się liczba maturzystów zainteresowanych podjęciem studiów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta