Papierowa miłość
Nie zgadzam się z uczonymi. W miłosnym śpiewniku Petrarki nie słyszę żadnej rozmowy. Jest tylko jej pozór. Przecież nawet nie jesteśmy w stanie namalować jej portretu. Same ogólniki i zachwyty. Nic, co byłoby pożywką dla zmysłów.
O ustroniu w Arkwie (dzisiejsza Arquá Petrarca), w którym poeta spędził ostatnie cztery lata życia, po raz pierwszy przeczytałem w „Notach historycznych" do „Wędrówek Childe Harolda". „Cztery miesiące przed śmiercią był on w stanie ciągłego osłabienia, a rano 19 lipca 1374 roku znaleziono go nieżywego w krześle, z głową opartą na książce" – opowiada Byron i dodaje, że „krzesło to można do dzisiejszego dnia widzieć śród drogocennych zabytków w Arkwie, które od śmierci tego wielkiego męża były przedmiotem czci nieustannej".
Po czym poeta, niczym Baedeker, dokładnie instruuje, jak się do wioski dostać („trzy mile na prawo od drogi prowadzącej do Rovigo w sercu wzgórz euganejskich"), a także zachęca szczegółowym opisem do przechadzki wśród łąk, ogrodów, wzgórz, załomu skał i jeziora. Na jednym z tych wzgórz stoi dom poety z widokiem na „odległe niwy, gdzie w oddali ponad drzewami morwowymi, festonami wina w jednę zbitymi masę ponad wierzbinami ujrzysz tu i ówdzie strzelające do góry cyprysy i wieże kościołów, aż się oko zgubi gdzieś przy ujściu Padu i na wybrzeżach Adriatyku".
Wielki sarkofag
Nawet myśleć nie chciałem, co naprawdę ujrzę, choć na prowincji we Włoszech kompletne rujnowanie krajobrazu nie jest częste. Angielski podróżnik widział grób...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta