Dziennikarze mnie nie przeprosili
Marek Sawicki | Dziś już nie ma afery PO. Jest tylko afera Jana Burego i PSL. W politycznej intrydze uczestniczą prokuratorzy i funkcjonariusze, którzy urwali się spod kontroli swoich zwierzchników – mówi Elizie Olczyk minister rolnictwa, polityk PSL.
Rz: Czy nastały ciężkie czasy dla Jana Burego, szefa klubu PSL? Prokuratura zleciła u niego przeszukanie, mnożą się przecieki ze śledztwa w sprawie patologicznego układu na Podkarpaciu.
Jana Burego może spotkać to samo, co spotkało Andrzeja Modrzejewskiego, prezesa PKN Orlen, który spędził kilka lat w areszcie. Postawiono mu rzekomo poważne zarzuty ujawnienia poufnych informacji i niegospodarności, po czym go wypuszczono i wypłacono odszkodowanie. To samo było z Marcinem Tylickim, asystentem posła Józefa Gruszki, podejrzewanym o szpiegostwo na rzecz Rosjan. Po trzech latach został uwolniony z aresztu, wypłacono mu odszkodowanie, ale jego matki nikt z grobu nie podniesie. Mamy tutaj ten sam schemat: działania służb, przecieki medialne o powadze sprawy, a potem wszystko okazuje się nieprawdą. Podkarpackie CBA i ABW śledzą Jana Burego od wielu lat i szukają na niego materiałów. Jak dotąd bezskutecznie.
Wydarzenia z ostatnich dwóch miesięcy świadczą o próbie destabilizacji państwa
Dlaczego to robią? Przecież CBA nie chodzi za wszystkimi politykami i nie szuka na nich haków...
Są dwa możliwe wytłumaczenia. Pierwsze to takie, że ktoś konsekwentnie dąży do destabilizacji państwa. Temu służyło ujawnienie taśm z nagranymi rozmowami, a potem przeszukanie u Burego, które było próbą zmiany stanowiska PSL w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta