Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dziennikarze mnie nie przeprosili

19 lipca 2014 | Publicystyka, Opinie
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa

Marek Sawicki | Dziś już nie ma afery PO. Jest tylko afera 
Jana Burego i PSL. 
W politycznej intrydze uczestniczą prokuratorzy 
i funkcjonariusze, którzy urwali się spod kontroli swoich zwierzchników 
– mówi Elizie Olczyk minister rolnictwa, 
polityk PSL.

Rz: Czy nastały ciężkie czasy dla Jana Burego, szefa klubu PSL? Prokuratura zleciła u niego przeszukanie, mnożą się przecieki ze śledztwa w sprawie patologicznego układu na Podkarpaciu.

Jana Burego może spotkać to samo, co spotkało Andrzeja Modrzejewskiego, prezesa PKN Orlen, który spędził kilka lat w areszcie. Postawiono mu rzekomo poważne zarzuty ujawnienia poufnych informacji i niegospodarności, po czym go wypuszczono i wypłacono odszkodowanie. To samo było z Marcinem Tylickim, asystentem posła Józefa Gruszki, podejrzewanym o szpiegostwo na rzecz Rosjan. Po trzech latach został uwolniony z aresztu, wypłacono mu odszkodowanie, ale jego matki nikt z grobu nie podniesie. Mamy tutaj ten sam schemat: działania służb, przecieki medialne o powadze sprawy, a potem wszystko okazuje się nieprawdą. Podkarpackie CBA i ABW śledzą Jana Burego od wielu lat i szukają na niego materiałów. Jak dotąd bezskutecznie.

Wydarzenia z ostatnich dwóch miesięcy świadczą o próbie destabilizacji państwa

Dlaczego to robią? Przecież CBA nie chodzi za wszystkimi politykami i nie szuka na nich haków...

Są dwa możliwe wytłumaczenia. Pierwsze to takie, że ktoś konsekwentnie dąży do destabilizacji państwa. Temu służyło ujawnienie taśm z nagranymi rozmowami, a potem przeszukanie u Burego, które było próbą zmiany stanowiska PSL w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9893

Wydanie: 9893

Spis treści

Pierwsza strona

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament