Sarkozy zawsze był twardy
Francja | Upokorzony Sarko ani myśli o politycznej emeryturze – nadal marzy o powrocie do Pałacu Elizejskiego.
Na razie jest na dnie, ale na wolności. Poniżony i sponiewierany, jak sam twierdzi, przez stronniczych sędziów śledczych, którzy nie zawahali się osadzić byłego prezydenta w areszcie na 15 godzin. Po raz pierwszy od czasów marszałka Petaina, którego rząd Vichy współpracował z Hitlerem.
Areszt zakłócił dotychczasowe życie byłego prezydenta, który walczył co prawda od dawna z wymiarem sprawiedliwości, ale miał też sporo czasu, aby towarzyszyć swej pięknej żonie Carli Bruni w tournée promującym jej nową płytę zatytułowaną prowokacyjnie po angielsku „Little French Songs".
– To jest mój mąż. Nie mogę mu nakazać, aby siedział w domu. W końcu śpiewam także dla niego – takimi słowy Carla Bruni tłumaczyła obecność męża na koncertach. Podobnie było w Moskwie. Tam jednak Sarkozy wyszedł wcześniej z sali i poleciał do Soczi na prywatną kolację z Władimirem Putinem
Kto pokona Marine Le Pen
Niedługo później, 1 lipca, pięciu policjantów zjawiło się w paryskim domu byłego prezydenta, by zabrać go do podparyskiego Nanterre na przesłuchanie. Dwie godziny trwały formalności wraz z uświadamianiem o przysługujących byłemu prezydentowi prawach: do obecności adwokata, telefonu do członka najbliższej rodziny oraz do konsultacji z lekarzem. Takie są procedury.
Potem przystąpiono do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta