Miasta stawiają na alkotesty
Samorządy inwestują w alkomaty. Jednak część z nich może wprowadzać kierowców w błąd.
Już nie tylko na policji czy w straży miejskiej kierowca po imprezie będzie mógł sprawdzić, czy wolno mu prowadzić samochód. Również miasta kupują urządzenia, dzięki którym mieszkańcy mogą zmierzyć swą trzeźwość.
Zielona Góra finansuje alkomaty
Po półtora roku starań w Zielonej Górze zamontowano sześć automatów, w których za 5 złotych można kupić dwa alkotesty. Na urządzenia miasto wyłożyło 18 tys. zł.
Pomysłodawcą ustawienia automatów był radny Filip Gryko z klubu Zielona Góra 2020. – Inspiracją do stworzenia systemu automatów z alkomatami były przerażające wyniki systematycznie prowadzonej przez policję akcji „Trzeźwy poranek", kiedy to większość przyłapanych kierowców na podwójnym gazie tłumaczyła się, że nie wiedziała, iż ma jeszcze we krwi wczorajszy alkohol – tłumaczy radny. Dlatego chciał dać mieszkańcom narzędzie, dzięki któremu mogliby sprawdzić, czy swoim nieświadomym zachowaniem nie popełniają przestępstwa, a co najgorsze – nie zagrażają innym.
– Co prawda policja oferuje w wielu komisariatach możliwość...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta