Polacy nie wrócą do Iraku
Udział naszego kraju w kampanii przeciw Państwu Islamskiemu będzie symboliczny. To wyjątek w budowanej przez Amerykanów koalicji.
Lista państw, które chcą pomóc Stanom Zjednoczonym w walce z terrorystami na terenie Iraku i Syrii, ogłoszono w piątek na szczycie NATO w Newport. Poza Polską znalazły się tam również Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Włochy, Turcja, Dania, Kanada i Australia.
– To była amerykańska inicjatywa, otrzymaliśmy zaproszenie od sekretarza stanu Johna Kerry'ego – mówią „Rz" źródła dyplomatyczne.
Polski udział ograniczy się jednak do przekazania irackiej i kurdyjskiej armii pomocy humanitarnej, w tym racji żywnościowych i leków.
– W Iraku nie będzie lądować GROM ani żaden inny oddział polskiego wojska, nasze lotnictwo nie weźmie także udziału w bombardowaniach bojówek Państwa Islamskiego – mówi „Rz" rzecznik MON Jacek Sońta. Jego zdaniem o większe wsparcie Amerykanie do Polski nie wystąpili.
Strategię minimalizacji zaangażowania Polski w Iraku i Syrii popiera prezydent. Bronisław Komorowski uważa, że priorytetem musi być wzmacnianie potencjału obrony kraju, szczególnie wobec narastającego zagrożenia ze strony Rosji....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta