Było Wembley, jest Warszawa
Prezes PZPN ocenia mecz z Niemcami i sugeruje, by piłkarze przed spotkaniem ze Szkocją nie biegali po telewizyjnych studiach.
Mógł pan spać po takim meczu?
Zbigniew Boniek: Spokojnie. A w niedzielę rano poszedłem z żoną do kina na film o Zbigniewie Relidze. Dwie godziny napięcia, wspaniale się oglądało.
A mecz?
Pokonaliśmy mistrzów świata, więc zrobiliśmy coś, co nie udało się ani mojemu pokoleniu, ani wcześniejszym. Ja już nie gram w piłkę prawie 30 lat. Arkadiusza Milika nie było jeszcze na świecie, kiedy kończyłem karierę, a Sebastiana Mili, kiedy wbijałem Niemcom bramkę w meczu we Frankfurcie. I teraz to oni strzelili swoje gole, są nową generacją...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta