Zrób porządki w swoich finansach
INWESTYCJE | W grudniu inwestorzy giełdowi powinni pamiętać o optymalizacji podatkowej. Warto też wpłacić pieniądze na konta emerytalne, bo w przeciwnym razie przepadną tegoroczne limity.
KINGA ŻELAZEK
Inwestor giełdowy co roku musi sam rozliczyć się z fiskusem, odprowadzając 19-proc. podatek od zysków kapitałowych. W przypadku lokat, obligacji czy funduszy inwestycyjnych podatek też obowiązuje, ale jest automatycznie odprowadzany przez instytucję finansową (np. bank) przy wypłacaniu pieniędzy klientowi.
Inwestor powinien pamiętać o możliwości rozliczenia straty z inwestycji giełdowej w ciągu kolejnych pięciu lat. W jednym roku można odpisać od dochodu maksymalnie połowę straty. Oznacza to, że najszybciej rozliczymy ją w ciągu dwóch lat, ale pod warunkiem, że roczny dochód z inwestycji w poszczególnych latach będzie wyższy niż 50 proc. straty.
Nie liczy się to, co na papierze
Takie zasady rozliczania daniny na rzecz fiskusa skłaniają do stosowania tzw. tarczy podatkowej. Polega ona na tym, że jeśli w danym roku inwestor ma już zysk ze sprzedaży papierów wartościowych, to może go zmniejszyć, sprzedając (najlepiej pod koniec roku) np. akcje, które przyniosły stratę. Papiery te można później odkupić, jeśli chce się mieć je nadal w portfelu.
W ten sposób można zmniejszyć dochód (podstawę opodatkowania) i zapłacić niższy podatek. Jednak żeby zastosować tarczę podatkową, najpierw trzeba przeprowadzić analizę swoich transakcji giełdowych i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta