Kilometrówką prosto do prokuratury
Radosław Sikorski po raz kolejny uratował skórę. Tyle że słabość do wygodnego życia za publiczne pieniądze prędzej czy później znów go pogrąży.
Było jak w dowcipie o samochodach rozdawanych na placu Czerwonym w Moskwie.
W środę w mediach pojawiła się informacja, że prawie dwa lata temu Sikorski wyprawił w pałacyku MON w Helenowie urodziny za 200 tys. zł z budżetu resortu obrony. Potem okazało się, że zgadza się tylko pałacyk, bo impreza kosztowała 14 tys. zł, a Sikorski zapłacił z własnej kieszeni. Te chybione zarzuty pomogą Sikorskiemu wykaraskać się z poważniejszych zarzutów – że pobierał z Sejmu samochodowe ryczałty, mimo że jako szef MSZ miał całodobową ochronę BOR z limuzyną. Podstawowego problemu to jednak nie zmienia – Sikorski wciąż uważa, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta