UE nie potrzebuje projektu Rosji
Inwestycje. Kraje Unii mają alternatywę dla gazociągu południowego. Dzięki rezygnacji Kremla z South Stream zbudują system omijający Rosję.
Zakończone we wtorek w Brukseli rozmowy ministrów energetyki Austrii, Bułgarii, Chorwacji, Grecji, Rumunii, Słowenii, Węgier i Włoch przyniosły decyzje w sprawie rynku gazu. Wobec przerwania przez Rosję budowy gazociągu południowego, kraje udziałowcy projektu zdecydowały się wrócić do idei korytarza południowego.
– Ten projekt stał się dla krajów Unii jednym z priorytetów, po tym, jak Rosja wycofała się z budowy South Stream – mówił po spotkaniu unijny komisarz ds. energetyki Marosz Sefczowicz ze Słowacji.
To jego ministrowie zobowiązali do „wyjaśnienia sytuacji ze stroną rosyjską". Chodzi o brak oficjalnych powiadomień o rezygnacji z projektu. Nie otrzymali ich ani główni wykonawcy (oprócz jednego, który jeszcze prac nie zaczął), ani kraje uczestniczące w budowie. Mimo że ustalenia z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta