Chiński smok nie uratuje polskich kopalni
Gwałtowny wzrost cen czarnego złota – to świąteczne życzenie szefów polskich spółek węglowych. Gdyby się spełniło, nasze kopalnie odbiłyby się od dna i zyskały czas na usystematyzowaną, spokojną restrukturyzację – piszą eksperci The Boston Consulting Group.
Oktawian Zając, Roland Haslehner
Spadek globalnych cen węgla od przeszło roku bezwzględnie odsłania wszystkie słabości polskiego sektora wydobywczego. Firmy węglowe, które jeszcze trzy lata temu liczyły zyski idące w miliardy złotych, dzisiaj muszą walczyć o przetrwanie.
Sztywna struktura wynagrodzeń sprawia, że nawet w chudych latach kopalnie mają bardzo małą przestrzeń do obniżenia kosztów. Tym, co na pewno mogłoby dać oddech spółkom wydobywczym, byłby nagły skok globalnych cen węgla. Czy są na to szanse?
Szansa w Azji, ale nie w Chinach
Niestety, niewielkie. Wprawdzie w przyszłym roku nie spodziewamy się dalszej przeceny surowca, ale oczekujemy raczej stabilizacji cen na poziomie zbliżonym do obecnych 75 dol. za tonę. Co o tym zadecyduje? Głównie sytuacja Chin. Wprawdzie Państwo Środka pozostaje jedną z najszybciej rosnących gospodarek świata, ale w porównaniu z poprzednimi latami tempo jego wzrostu wyraźnie słabnie i w przyszłym roku raczej nie przekroczy 7,5 proc. PKB.
Chiny zmieniają mix energetyczny, budują coraz więcej elektrowni wodnych, farm...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta