Firmy korzystają na dopłatach
Nawet gdyby „MdM” objął mieszkania używane, nie zmieni to sytuacji na rynku – mówią deweloperzy.
– Zainteresowanie programem „MdM" jest dosyć duże – ocenia Jakub Zagórski, członek zarządu Skanska Residential Development Poland. – Podwyższenie limitu cen to krok w dobrą stronę, bo młodzi mogą sobie pozwolić na mieszkania o podwyższonym standardzie. Większość emdeemowskich lokali powstaje jednak w dzielnicach oddalonych od centrum o kilkanaście kilometrów i to tam zaczynają migrować młodzi ludzie.
Rozlewanie się miast
Zdaniem Zagórskiego pierwsze półtora roku działania „MdM" pokazało, że kontynuacja programu może nasilać proces rozlewania się miast. – A to może generować dodatkowe koszty samorządowe i społeczne. Trudno więc jednoznacznie ocenić, czy program rozwiązuje zasadnicze problemy młodych Polaków – mówi.
W ocenie Tomasza Sznajdera, wiceprezesa Polnordu, „MdM", choć stymuluje rynek pierwotny, to nie zaspokaja potrzeb klientów. – W Warszawie z dopłatami można kupić zaledwie kilkanaście procent lokali. Większość powstaje na tanich gruntach, daleko od centrum.
Program dopłat sprawdza się w ocenie Grzegorza Zagrabskiego, wiceprezesa Wawel Service. –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta