Nie odkładajmy tematu euro
Sprawa euro powinna powrócić do kampanii wyborczej. W debacie przed pierwszą turą wyborów prezydenckich kwestia ta pojawiła się tylko na krótko – pisze były członek Rady Polityki Pieniężnej.
Andrzej Wojtyna
Sprawa euro została wprowadzona do kampanii przez Andrzeja Dudę, który przypominając wcześniejsze, pozytywne wypowiedzi prezydenta Bronisława Komorowskiego w sprawie przystąpienia Polski do strefy euro, odwołał się do ciągle psychologicznie nośnego, ale bardzo słabo przystającego do rzeczywistości argumentu o groźbie wzrostu cen. Bardzo szkoda, że wyraźnie zaskoczony pojawieniem się wątku euro sztab wyborczy urzędującego prezydenta przyjął postawę silnie defensywną i nie wykorzystał szansy, aby w spokojny, merytoryczny sposób odnieść się do kwestii, która ze względu na swój strategiczny charakter powinna być jedną z najważniejszych w kampanii.
Gdyby sztab wyborczy Bronisława Komorowskiego spodziewał się podobnego ataku ze strony Andrzeja Dudy, to mógłby nawet przeprowadzić udany kontratak, pokazując nieadekwatność argumentu i przyczyniając się jednocześnie do lepszego zrozumienia przez społeczeństwo dylematów związanych z przystąpieniem do strefy euro. Niezależnie bowiem od strategicznych politycznych i ekonomicznych argumentów za przystąpieniem można wskazać też na kilka ważnych bieżących okoliczności przemawiających za „podjęciem rękawicy":
- straszenie inflacją jest wątpliwym zabiegiem, jeśli w Polsce mamy deflację, a w gospodarce światowej nadal przeważają zagrożenia stagnacyjno-deflacyjne i wiele krajów chciałoby, aby pojawiła się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta