Tron-szalet, czyli teatr pretensjonalny i nadekspresyjny
„Mary Stuart" Agaty Dudy-Gracz z Agatą Kuleszą w Ateneum to festiwal kiczu.
Mało jest tak wyrazistych reżyserek jak Agata Duda-Gracz. Wyrazistych nadmiernie! Dlatego albo ktoś lubi jej styl, albo teatr córki wybitnego malarza jest nie do zniesienia: pretensjonalny, kiczowaty, nadekspresyjny.
Dla mnie „Mary Stuart" jest okropnie pretensjonalna. Wskrzesza przebrzmiałą na przełomie lat 70. i 80. stylistykę teatru studenckiego, plastycznego, opartego na tak zwanych mocnych obrazach, choreograficznym chaosie z dodatkiem słownego bełkotu. Taka sceniczna mieszanka miała wstrząsnąć mieszczańskim widzem, a wręcz porażać eksplozją spazmatycznych emocji. Dziś budzi zażenowanie.
W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta