Mało chętnych na arbitraż
Z polubownych metod rozwiązywania sporów przedsiębiorcy powinni korzystać w skomplikowanych postępowaniach.
Taka teza padła pierwszego dnia Polskiego Forum Arbitrażu. Adresowane do studentów i praktyków prawa wydarzenie koncentrowało się na przemianach w mediacjach i arbitrażu.
Zbigniew Wrona, dyrektor biura prawnego NIK, zwrócił uwagę na małą statystycznie popularność alternatywnych metod rozwiązywania sporów. Corocznie jedynie kilka tysięcy spraw z niemal pół miliona sporów sądowych trafia do mediatorów lub arbitrów.
– Mitem jest taniość postępowania arbitrażowego – zauważył Paweł Lewandowski, radca prawny z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka. – W sprawach powtarzalnych tańszy i szybszy jest sąd powszechny.
Z kolei adwokat Paweł Samborski z kancelarii White & Case stwierdził, że przedsiębiorca w każdej sprawie powinien zdecydować, jaki sposób jej rozwiązania – polubowny czy powszechny – będzie dla niego najkorzystniejszy.
Kolejne dyskusje odbędą się 18 maja. Patronat nad forum objęła „Rzeczpospolita".
—ksaw