Emeryci wszystkich krajów...
Piotr Kowalczuk z rzymu
System przywilejów politycznego establishmentu jest we Włoszech zabetonowany na amen – donosi korespondent.
W
e Włoszech rząd częściowo wycofuje się z podwyższonego w 2011 r. wieku emerytalnego do 67 lat dla kobiet i mężczyzn. Równocześnie rośnie społeczne oburzenie niewyobrażalnymi gdzie indziej przywilejami emerytalnymi politycznej kasty.
Już Silvio Berlusconi w 2005 r. przekonywał, że Włosi żyją coraz dłużej, a mnożą się wolniej, więc trzeba będzie dłużej pracować, by sobie wypracować emeryturę. Co nieco nawet w tym kierunku zrobił, ale wówczas lewica i związki zawodowe uznały propozycje poważniejszych zmian w systemie emerytalnym za próbę wyzysku klasy pracującej.
Gdy wieczorem 12 listopada 2011 r. Berlusconi złożył na ręce prezydenta Giorgia Napolitano rezygnację, w Rzymie ludzie tańczyli i pili szampana na ulicach. Nie mniejszy entuzjazm towarzyszył przejęciu rządów przez prezydenckiego nominata prof. Maria Montiego. Cieszyła się też cała Europa, szczególnie kanclerz Angela Merkel i prezydent Nicolas Sarkozy. Prof. Monti, wybitny ekonomista, był w Unii komisarzem ds. konkurencji przez dwie kadencje, cieszył się również ogromnym zaufaniem kół finansowych. Włosi nazwali go „Supermario" i czekali na gospodarczo-finansowy cud godny prezesa Komisji Trójstronnej i Komitetu Sterującego Grupy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta