Jak zatrzymać truciznę
Za dopalacze ścigać jak za narkotyki, karać handlarzy grzywnami, a młodzież ostrzegać – radzą eksperci.
Masowe zatrucia dopalaczami postawiły na nogi wszystkie służby. Resorty edukacji, zdrowia i spraw wewnętrznych zapowiedziały kampanie ostrzegawcze i intensyfikację walki z branżą dopalaczową.
Eksperci uważają, że nadejście takiej fali zatruć jak na Śląsku było kwestią czasu, bo rząd po akcji z 2010 r. i zamknięciu 1,4 tys. sklepów z dopalaczami odpuścił, pozwalając branży rozwinąć skrzydła.
– Trzeba radykalnie zmienić prawo i stworzyć jedną instytucję zajmującą się problemami uzależnień. A nie planować profilaktykę dopiero wtedy, kiedy ludzie zaczynają umierać – mówi prof. Mariusz Jędrzejko, specjalista ds. uzależnień i autor pojęcia „dopalacze".
W całym ubiegłym roku zatruło się nimi 2,5 tys. osób, a do maja obecnego – już 2,2 tys. Eksperci uważają, że państwo nie zareagowało stosownie do zagrożenia. Wytykają brak kampanii społecznych, które „biłyby po oczach", i zbyt niskie kary za handel dopalaczami. Oraz to, że dopiero 1 lipca tego roku państwo rozszerzyło listę substancji zakazanych o 114 związków stosowanych w dopalaczach (są od teraz traktowane jak narkotyki).
W poniedziałek szefowa MSW Teresa Piotrowska przekonywała, że państwo działa, i na dowód...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta