Baćka jeszcze porządzi
Na razie tylko Aleksander Łukaszenko zebrał wymaganą liczbę podpisów, by wystartować w wyborach.
– Stworzyłem to państwo, nieważne, czy dobre czy złe – powiedział ostatnio Aleksander Łukaszenko podczas swojego pierwszego spotkania z białoruskimi opozycyjnymi dziennikarzami.
Pod nazwiskiem rządzącego od dwóch dekad prezydenta podpisało się ponad pół miliona Białorusinów. Zawiadomił o tym szef sztabu wyborczego Łukaszenki Michaił Orda, który na co dzień pełni funkcję przewodniczącego państwowej Federacji Związków Zawodowych Białorusi. Liczba ta zapewne się zwiększy, gdyż zbiórka podpisów będzie trwała jeszcze przez niespełna dwa tygodnie. Białoruskiemu prezydentowi wystarczyłoby 100 tys. podpisów, by po raz piąty wystartować w wyborach. Z kolei jego konkurenci mają z tym kłopoty, gdyż żaden z pozostałych pretendentów nie przekroczył na razie tego progu.
– Przewidywalność wyniku wyborów powoduje masową apatię w białoruskim społeczeństwie. Powszechna bierność jest związana...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta