Wywołajmy ducha
Polska awansowała do Grupy Światowej Pucharu Davisa. Mówi to państwu coś? Mogę się założyć, że większości nic.
Gdyby ten sukces przyszedł w czasach, gdy Wojciech Fibak grał na kortach warszawskiej Legii z Bjoernem Borgiem i Adriano Panattą, transmisję oglądalibyśmy w TVP, trybuny byłyby pełne, a zdjęcia bohaterów trafiły na czołówki gazet. Ale czasy się zmieniły i zwycięstwo polskich tenisistów pokazała płatna telewizja w swoim niszowym kanale, na trybunach w Gdyni zasiadła garstka ludzi, a „Przegląd Sportowy" informację o zwycięstwie dał wprawdzie na pierwszej stronie, ale rozwinął ją dopiero na 27. „Rz" też dała, ale tylko dlatego, że ważni decydenci w niedzielę byli nieobecni i wychowany w kulcie Pucharu Davisa redaktor z działu sportowego przemycił Michała Przysiężnego na front gazety przy pomocy życzliwych kolegów.
Tenis jest ciągle wielkim medialnym sportem, ale Puchar Davisa już nie, i to nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta