Proces karny w odwrocie
Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości, zdecydował o wycofaniu się z reformy procesu karnego. – To katastrofa – ocenia to, co dzieje się w sądach i prokuraturach. „Rz” zapytała praktyków o ocenę nowych rozwiązań po pięciu miesiącach ich obowiązywania.
Barbara Piwnik, SSO w Warszawie
Kaprys polityków bije w sędziów
– Zawsze przestrzegałam i przestrzegam przed pochopnymi zmianami prawa. Było za mało czasu, żeby sprawdzić, jak zmiany zadziałają w praktyce. Jeżeli nawet we wprowadzonej w lipcu w życie procedurze i prawie karnym są instytucje mało udane, to raczej należy je poprawić, niż się z nich wycofywać. Nam, sędziom, prokuratorom, adwokatom i stronom procesów, nikt czasu nie cofnie. Wygląda więc na to, że kolejny kaprys polityków odbije się na tych, którzy w sądach orzekają albo przychodzą tam załatwiać swoje życiowe sprawy. Takie wprowadzanie zmian, a potem wycofywanie się z nich bardzo komplikuje sytuację. Mamy kolejne sprawy, które są w toku, a więc rozpoczęte pod rządami nowych przepisów. A to nakłada na sędziów, niewinnych temu, co się dzieje, badanie stosowanych przepisów prawa karnego materialnego pod kątem prawa względniejszego dla sprawcy. Tak jakbyśmy mieli dziś mało pracy.
Co warto zostawić?
Wszystkie przepisy, które obligują strony do aktywności procesowej. Myślę tutaj o wniosku dowodowym ze wskazaniem tezy czy zakazem powoływania nowych dowodów w apelacji. Są jednak także przepisy, które spowolniły postępowanie. Pierwszy z brzegu przykład – nieobecność stron na ogłoszeniu wyroku wymaga przesłania jego odpisu za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta