Test na chrześcijaństwo
Od retoryki do praktyki rządów PiS
Termin „państwo światopoglądowo neutralne" to jedno z najbardziej bałamutnych haseł, za pomocą których próbuje się wyrugować religię z przestrzeni publicznej. W Polsce szczególnie dało się to zauważyć w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
Platforma Obywatelska, forsując ustawę o in vitro czy tak zwaną konwencję antyprzemocową, posiłkowała się właśnie formułą „państwa światopoglądowo neutralnego", jakoby niekolidującą z żadną opcją. W istocie był to przejaw hołdu złożonego liberalnym opiniotwórczym salonom i ukłonu w stronę środowisk feministycznych.
PO dokonała skrętu w lewo, skutkującego konfrontacją z episkopatem Polski, który z kolei słusznie zinterpretował ten zwrot ówczesnej partii władzy jako poparcie dla rozwiązań sprzecznych z nauczaniem Kościoła katolickiego.
„Państwo światopoglądowo neutralne" to zatem fikcja. Każda władza musi działać w oparciu o jakąś aksjologię, czyli rozgraniczenie dobra i zła. Tymczasem rozmaite światopoglądy bywają przecież sprzeczne....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta