Po drugiej stronie komputera też są ludzie
Jakub Kuś | Częściej kłamiemy przez e-mail niż twarzą w twarz – mówi psycholog nowych technologii.
"Rzeczpospolita": Mijający rok przyniósł kolejne rekordy związane z internetem – rekordowy poziom handlu, najwięcej w historii nielegalnych pobrań filmów z sieci, większe dochody reklamowe w internecie niż w telewizji... A wymieniać tak można jeszcze długo. Za sprawą popularnej niegdyś gry, o świecie tym mówi się second life, czyli drugie życie. Czy w 2016 roku nie powinniśmy już zacząć numerować je jako pierwsze?
Jakub Kuś, psycholog nowych technologii: Spodziewajmy się raczej, że w coraz szybszym tempie będzie zanikać granica między tym, co jest wirtualne, a co jest realne. Ta granica zresztą już jest w dużej mierze rozmyta, np. gdy korzystamy z aplikacji, które asystują nam przy zakupach, czy z nawigacji, która opiera się na zasobach sieci. Wydaje mi się, że mniej więcej za pięć lat nie będzie już pierwszego czy drugiego życia, co więcej, w ogóle przestaniemy mówić, że robimy coś w internecie czy że wchodzimy do internetu. Po prostu internet będzie wszechobecny i oczywisty jak powietrze, które nas otacza. Nie będziemy musieli do niego wchodzić, bo będziemy w nim przez cały czas.
Będziemy żyć w tzw. rzeczywistości rozszerzonej?
Firmy Google czy Microsoft próbowały już wejść na rynek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta