Działek nie zasiadują tylko święci
Do zasiedzenia liczy się manifestacja posiadania, a nie przekonanie posiadacza, że przysługuje mu nieruchomość.
Brak przekonania o prawie do działki wydłuża tylko okres zasiedzenia. To sedno najnowszego postanowienia Sądu Najwyższego, wyłuszczającego zasady rozstrzygania tych częstych sporów.
Małżonkowie Janusz i Maria S. wystąpili do sądu o stwierdzenie zasiedzenia działki, przeciw czemu miasto stołeczne Warszawa, jej właściciel od wojny, oponowało. Na tej nieruchomości o powierzchni 490 mkw. posadowiona jest połowa bliźniaka. Pod koniec wojny w jego posiadanie weszli rodzice wnioskodawców, którzy od połowy lat 60. byli wyłącznymi posiadaczami, a w latach 70. ubiegłego wieku wraz z nimi mieszkali...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta