Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Absurd po zderzeniu

05 lutego 2016 | Kraj
Więcej w programie „Państwo w państwie”, Polsat, 07.02.2016, godz. 19.30
źródło: Rzeczpospolita
Więcej w programie „Państwo w państwie”, Polsat, 07.02.2016, godz. 19.30

Dziennikarze programu pokażą historie kierowców, którzy przestrzegali pierwszeństwa przejazdu, 
a i tak uznano ich za winnych wypadków.

Taki los spotkał Zdzisława Żołądka, który dojeżdżał do nieoznakowanego skrzyżowania w Wejherowie. Gdy zauważył, że z jego lewej strony zbliża się rozpędzone auto, postanowił się zatrzymać i je przepuścić. Kierowca drugiego pojazdu jechał za szybko po zaśnieżonej drodze, stracił panowanie nad autem i uderzył w samochód pana Zdzisława.

Wydawało się, że sytuacja jest łatwa do oceny, ale biegły zinterpretował zdarzenie na podstawie znaku, który znajdował się przy... innym skrzyżowaniu. Pana Żołądka sąd uznał za winnego i zasądził grzywnę. – Tamten kierowca dostał 35 tys. zł odszkodowania, a ja nawet złotówki od ubezpieczyciela – skarży się pan Zdzisław.

Dwaj inni kierowcy, Andrzej Kulesza i Krzysztofa Żonko, nie kryją zdumienia, że można było tak niesprawiedliwie ocenić kolizje z ich udziałem. Złe rozmieszczenie znaków, pochopna ocena sytuacji przez policję lub zwykłe niedopełnienie obowiązków sprawiły, że z ofiar stali się winnymi wypadków. —dob

Wydanie: 10362

Wydanie: 10362

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament