Prawo restrukturyzacyjne odniesie sukces
Albert Einstein mówił: „szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów", i dlatego uczestnicy procesów restrukturyzacyjnych – przedsiębiorcy, sędziowie i doradcy – zmieniają podejście i wzajemnie motywują się do sprawnego wprowadzania nowych rozwiązań w życie – pisze ekspert.
Nakład dziennika „Rzeczpospolita", wysoki wskaźnik przedsiębiorców w gronie jego czytelników oraz ich zaufanie do prezentowanych analiz skłoniły mnie do reakcji na artykuł K. Oppenheima pt. „Prawo restrukturyzacyjne: sukces czy porażka?". Autor po miesiącu funkcjonowania ustawy – Prawo restrukturyzacyjne obwieszcza jej „kompletną porażkę", wskazuje na brak kompetencji autorów ustawy, doradców restrukturyzacyjnych oraz poucza, że „skuteczna restrukturyzacja winna być prosta, szybka i tania".
Uznałem jednak, że czytelnik pobieżnie zapozna się z treścią artykułu i przyjmie za pewnik tezę o bezcelowości skorzystania z ustawy – Prawo restrukturyzacyjne w sytuacjach kryzysowych w przedsiębiorstwie. Taki wniosek byłby nader szkodliwy dla menedżerów i właścicieli polskich firm. Nie będąc współautorem ustawy – Prawo restrukturyzacyjne uważam, że celowe jest podkreślanie sensu zastosowania nowych rozwiązań prawnych. Postaram się to niżej udowodnić.
Czytelna triada
Analizując sytuację ekonomiczno-finansową przedsiębiorstwa, można przypisać mu jeden ze statusów: wypłacalne – zagrożone niewypłacalnością – niewypłacalne. Stan zagrożenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta