Droga na Everest
Leicester – rewelacyjny lider Premier League – w sobotę broni w Manchesterze trzypunktowej przewagi nad City.
Anglicy też mają swojego Piasta Gliwice. Harce niewielkiego śląskiego klubu w ekstraklasie, gdzie każdy może wygrać z każdym, a przepaść między bogatymi a biednymi da się przeskoczyć dzięki dobrej grze, są jednak mniej zaskakujące niż to, co robi Leicester City w najbogatszej lidze świata.
Tam na co dzień mały klub musi rywalizować z międzynarodowymi korporacjami o niebotycznych budżetach. Role w Anglii są rozpisane od dawna – o mistrzostwo i miejsca w Lidze Mistrzów bije się wielka czwórka (Manchester Utd. i City, Arsenal oraz Chelsea). Liverpool i Tottenham wykrwawiają się i napędzają spiralę długów, próbując wyrwać z tego tortu coś dla siebie, a niżej jest cała reszta. Ona też dzieli się na tych z większymi ambicjami (Everton czy West Ham) i mniejszymi, którzy za wielki przywilej powinni poczytywać sobie fakt, że w ogóle mogą w Premier League rywalizować.
Leicester...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta