Podatkiem w małe sklepy
Sklepy z sieci franczyzowych będą główą ofiarą podatku od sprzedaży detalicznej. Powstały, aby skuteczniej walczyć z zagraniczną konkurencją, teraz resort finansów chce je tak samo karać jak hipermarkety.
Choć franczyzobiorcy prowadzą góra po kilka sklepów, a z innymi łączy je tylko marka, to wystarczy, by płacili najwyższą stawkę podatku, jak Tesco czy Biedronka. – Sklepy będą szybko wychodziły z grup franczyzowych, bo nie będzie ich na to stać. To przyśpieszy tylko ich upadek – mówi Jan Sałata, wiceprezes PSH Nasz Sklep.
Handlowcy zapowiadają protesty, 11 lutego idą pod Sejm. —pm