Polski rynek to za mało
Tylko dzięki rozpoznawalnej za granicą marce będziemy w stanie wygrywać z konkurencją – mówi Ryszrad Rychlik, prezes produkującej krzesła biurowe firmy Profim.
Rz: Jak szybko rozwija się w Polsce segment mebli biurowych?
Ryszard Rychlik: Nasz biznes jest uzależniony od kondycji gospodarki. Jeśli ta się rozwija, to więcej firm inwestuje w nowoczesne biura, głównie w dużych miastach, takich jak Warszawa, Wrocław czy Kraków. Wzrost lub spadek PKB przekłada się na analogiczną tendencję na rynku mebli biurowych mniej więcej z półrocznym opóźnieniem.
Ponieważ od dołka w latach 2008–2009 polska gospodarka ma się coraz lepiej, biznes mebli biurowych również rozkwita. W 2015 roku zanotowaliśmy wzrost obrotów o 15 proc., do 407 mln zł, przy czym szacujemy, że cały rynek urósł w granicach 9 proc.
Co sprawiło, że wygraliście wyścig z rynkiem?
To z jednej strony efekt odświeżenia znacznej części oferty, a z drugiej jej poszerzenia o nowy typ siedzisk, tzw. soft seating, dla przestrzeni rekreacyjnych w biurach, hotelach i restauracjach. W ciągu ostatnich trzech lat zainwestowaliśmy około 30 mln zł we wzornictwo, czyli we współpracę z doświadczonymi projektantami, proces wdrożeń nowych produktów, innowacyjne technologie do ich wytworzenia.
Dzięki temu nasze nowe kolekcje krzeseł zostały dostrzeżone w kilku przetargach międzynarodowych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta