Frankowy ból głowy
Nowe pomysły na zniwelowanie strat banków po przewalutowaniu kredytów wzbudzają na rynku dużo kontrowersji.
Monika Krześniak-sajewicz
Propozycja zniwelowania strat wynikających z ustawy frankowej, jaką w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" przedstawił Stanisław Kluza, obecnie p.o. prezesa BOŚ Banku, wywołała falę dyskusji, czy tego typu rozwiązania byłyby skuteczne i do jakiego stopnia państwo i bank centralny powinny się w to angażować.
Koszty wprowadzenia tzw. ustawy frankowej w wersji zaprezentowanej przez Kancelarię Prezydenta Komisja Nadzoru Finansowego oszacowała na 67 mld zł (w wariancie, w którym kurs franka byłby na poziomie z końca 2015 roku, czyli ok. 4 zł). Takiego jednorazowego kosztu sektor bankowy by nie wytrzymał, bo groziłoby to kryzysem finansowym i upadłością kilku banków. Kancelaria Prezydenta zapowiedziała, że szuka możliwości rozłożenia tego kosztu na raty. W środowisku bankowym panuje jednak pogląd, że nie pozwalają na to międzynarodowe standardy rachunkowości.
Udział NBP w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta