Wartość mojej kolekcji przez dziesięć lat się podwoiła
Krzysztof Musiał | Mam nadzieję, że ceny prac Szapocznikow i Fangora jeszcze wzrosną – mówi kolekcjoner sztuki
◊: Na wernisażu wystawy Grzegorza Kozery ogłosił pan, że po dziesięciu latach zamyka Galerię aTAK.
Krzysztof Musiał: Niestety, to prawda. Kiedy zakładałem galerię 10 lat temu, miałem szczegółowy program wystaw. Przez trzy–cztery lata chciałem zrobić kilkanaście wystaw artystów, których cenię, a którzy byli rzadko prezentowani, przez to ich dorobek jest mniej znany. Miałem też w planie wystawy prac powstających podczas plenerów, które organizowałem w Toskanii lub we Francji. Tamten program zrealizowałem. Wystaw było w sumie 45, wydaliśmy 40 katalogów.
Ile pan dołożył w ciągu dziesięciu lat do galerii?
Dokładnie jeszcze nie policzyłem, ale z grubsza około miliona złotych.
Galeria nie zarabiała na siebie?!
Sprzedaliśmy sporo obrazów. Bez tego musiałbym dołożyć dwa razy tyle.
Korzystał pan z odliczeń podatkowych, innych przywilejów finansowych?
O ile mi wiadomo, w Polsce nie ma żadnych odliczeń. Nie korzystaliśmy też z grantów lub dotacji i nie zabiegaliśmy o nie.
Galeria jest w sercu Warszawy. Wystawiała poszukiwanych artystów, spośród klasyków, np. Fangora, Sienickiego, Nachta, z młodych np. Antoniego Starowieyskiego. Frekwencja była wysoka. W ciągu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta