Samotny wilk pokonał Amerykę
Po największym zamachu od 11 września 2001 r. Donald Trump apeluje: USA trzeba zamknąć dla muzułmanów.
Nawet najbardziej doświadczeni policjanci byli w szoku, gdy wyciągali w niedzielę ciała zabitych z gejowskiego klubu The Pulse w Orlando na Florydzie. 29-letni Omar Mateen, którego rodzice przyjechali z Afganistanu, wtargnął o drugiej nad ranem do klubu, w którym w rytm latynoskiej muzyki bawiło się 320 osób. W ciągu trzygodzinnej rzezi, przypominającej masakrę w paryskim Bataclan 13 listopada ub.r., Mateen zdołał zabić z karabinu maszynowego 50 osób i ranić kolejne 53.
Ciała ofiar padały jedno na drugie, w zupełnej ciemności ludzie próbowali znaleźć drogę ucieczki. Siły porządkowe zjawiły się na miejscu dopiero po kilkudziesięciu minutach. I choć terrorysta działał w pojedynkę, został zabity dopiero o piątej nad ranem przez funkcjonariuszy specjalnych jednostek policji SWAT. Ameryka, która przez 15 lat potrafiła zapobiec atakowi islamskich terrorystów na naprawdę wielką...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta