Groźna pasza w Janowie
W karmie dla koni znalazł się niebezpieczny antybiotyk – ustaliła prokuratura w Lublinie.
Prokuratura badająca przyczyny śmierci koni w Janowie odkryła niepokojące zdarzenie związane z karmieniem zwierząt w słynnej stadninie. Śledczy ustalili, że w granulacie paszy co najmniej raz znalazł się antybiotyk o nazwie monenzyna i to w dawce, jaka jest dla koni śmiertelna.
Monenzynę stosuje się głównie na fermach drobiarskich do zwalczania pasożytów.
Wycofali granulat
Śledczy zajmują się stadniną w Janowie po serii zgonów klaczy, w tym dwóch należących do Shirley Watts, żony perkusisty zespołu „Rolling Stones" – Prerii i Amry. Prokuratura zleciła badanie siana, owsa i paszy z kilkudziesięciu miejsc w stadninie, w której przebywa blisko 400 koni. Antybiotyk był w granulacie, który pobrano do badania 5 kwietnia 2016 r., trzy dni po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta