Na kompromis z Hiszpanią jest już za późno
Kończymy budowę instytucji niepodległego państwa. W przyszłym roku ogłosimy referendum w sprawie niezależnej Katalonii i jej konstytucji – mówi szef katalońskiej służby dyplomatycznej Jordi Sole Jędrzejowi Bieleckiemu.
Rzeczpospolita: W Polsce rozbiór państwa kojarzy się źle: z utratą niepodległości na 123 lata. Jak zamierza pan przekonać polskie władze do poparcia rozbioru Hiszpanii i niepodległości Katalonii?
Skoro takie jest doświadczenie Polski, to tym bardziej powinna być solidarna z Katalonią, która już od 300 lat nie ma swojego państwa. A przecież od XIII stulecia byliśmy ważną potęgą w basenie Morza Śródziemnego, obecny przewodniczący autonomicznego rządu Carles Puigdemont jest już 130. prezydentem Katalonii. Mamy długą tradycję, silną tożsamość...
Porównanie z Polską w okresie rozbiorów jest jednak chyba nie na miejscu. Przecież Hiszpania nie ogranicza rozwoju katalońskiej kultury. Możecie używać katalońskiego w szkołach, urzędach...
I co, mamy dziękować Hiszpanom za to, że pozwalają nam mówić w języku, którego używa 10 milionów Europejczyków?
To z jakiego powodu nie możecie odnaleźć się w demokratycznej Hiszpanii?
Powodów jest wiele. Jednym z nich jest to, że co roku musimy dopłacać do innych, biedniejszych regionów Hiszpanii.
Chyba na tym polega sedno istnienia społeczeństwa: bogatsi wspierają biedniejszych. A poza tym to Madryt uratował Katalonię przed bankructwem, nie odwrotnie.
A jaka prowincja, która co roku wpłaca o 14–16...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta