Osłabienie dolara
waluty i obligacje
Wtorkowy raport ISM dotyczący usług w Stanach Zjednoczonych okazał się znacznie słabszy od oczekiwań. Dane te potwierdziły poprzednie odczyty dotyczące przemysłu – PMI i ISM były gorsze od prognoz. W tym kontekście nie dziwi osłabienie dolara. Inwestorzy oswajają się już z myślą, że na wrześniowym posiedzeniu Fedu nie zdecyduje się na podwyżkę stóp. We wtorek notowania euro skoczyły do 1,1248 dolara, a w środę kurs cały dzień oscylował przy tym poziomie.
Na kiepskich danych z USA korzysta złoty. Wczoraj dolar taniał o 0,2 proc., do 3,8429 zł, a euro o 0,3 proc., do 4,3206 zł. Nasza waluta zyskiwała już trzeci dzień z rzędu. Wczorajsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej była zgodna z oczekiwaniami (stopy bez zmian), a inwestorzy zdają się na razie nie zaprzątać sobie głowy piątkową decyzją agencji Moody's dotyczącą naszego ratingu kredytowego. Potwierdza to spadająca trzeci dzień rentowność dziesięcioletnich obligacji. —pz