Mały może więcej, czyli słoweński sposób na rolnictwo

autor zdjęcia: Cornelia Smet

źródło: © European Union 2016

Bez współpracy, takiej jak w kooperatywie Klet Brda, przeciętnemu producentowi wina trudno byłoby myśleć nie tylko o eksporcie, ale także o rynku krajowym.

autor zdjęcia: Cornelia Smet

źródło: © European Union 2016

Ivan Atelšek ma ponad 300 uli, cześć w mobilnych pasiekach.

autor zdjęcia: Cornelia Smet

źródło: © European Union 2016

Rodzina Erzetič wytwarza wina w amforach w ziemi.

:

Wieś | Słoweńcy, tak jak Polacy, wierzą, że do serca trafia się przez żołądek. Wielu z nich uczyniło z tego kwitnący biznes.

Beata drewnowska ze Słowenii

Miasteczko Tolmin od położonej 700 metrów nad poziomem morza wsi Čadrg dzieli niespełna 10 km. Jednak jej mieszkańcy niezbyt często pokonują krętą górzystą drogę. – W tym roku obchodzimy 50. rocznicę przyjazdu pierwszego samochodu do wsi – mówi Aljoša Bončina.

We wsi jest pięć farm. Trzy z nich, w tym gospodarstwo ekologiczne Pri Lovrču rodziny Bončina, wytwarza ser tolminc, który ma unijny znak Chroniona Nazwa Pochodzenia (w Polsce zdobył go m.in. oscypek).

Małe rodzinne gospodarstwa, jak Pri Lovrču, są wciąż podstawą rolnictwa w Słowenii. Udział farm liczących mniej niż 5 ha wynosi tam 60 proc.

Razem łatwiej

– Nasze sery sprzedajemy na miejscu, a także na bazarach w Tolminie oraz Lublanie – mówi Aljoša. – Nie mamy problemu ze zbytem, bo wytwarzamy je w niewielkich ilościach. Stawiamy na jakość – zaznacza.

Komercyjny sukces jest możliwy dzięki współpracy między gospodarstwami. Spółdzielnia Čadrg wytwarza 18 tys. kg sera rocznie, a następnie dzieli się produkcją proporcjonalnie do dostarczonego surowca (na Pri Lovrču przypada...