Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

O szkodliwości delegacji

16 listopada 2016 | Rzecz o prawie | Mariusz Królikowski

Przepisy o delegacjach, które miały służyć zapobieganiu chwilowym brakom kadrowym w sądach, stały się w praktyce poważnym zagrożeniem dla działania niezależnego wymiaru sprawiedliwości – pisze sędzia.

W ostatnim czasie głośna medialnie stała się sprawa sędzi Justyny Koski-Janusz odwołanej przez ministra sprawiedliwości z delegacji stałej do sądu wyższego rządu. Środowisko sędziowskie zbulwersowało przede wszystkim kuriozalne uzasadnienie tej decyzji zawarte na stronie internetowej ministerstwa, choć samo odwołanie było zgodne z prawem.

Według oświadczenia na ministerialnej stronie sędzia Justyna Koska-Janusz miała się „wykazać wyjątkową nieudolnością i zupełnie nie radzić sobie z prowadzeniem bardzo prostej, choć głośnej sprawy, co było szeroko komentowane i krytykowane w mediach". Prawdę mówiąc, zupełnie nie wiadomo, na czym ta „wyjątkowa nieudolność" miałaby polegać. Skoro bowiem zachowanie oskarżonej na sali rozpraw pozwalało wątpić w jej poczytalność, to sprawa nie mogła być rozpoznana w trybie przyspieszonym i konieczny był jej zwrot prokuratorowi. Jak wynika z opinii biegłych psychiatrów, wątpliwości owe okazały się zresztą jak najbardziej uzasadnione. W tej sytuacji internetowy komunikat sformułowany przez ministerialny Wydział Komunikacji Społecznej i Promocji nie może być w żadnej mierze uznany za promocję resortu.

Naturalna droga do kariery

Warto przy tej okazji przyjrzeć się dokładnie instytucji tzw. delegacji stałej do sądu wyższej instancji i potrzeby jej funkcjonowania w systemie prawnym.

Instytucja delegowania sędziego do sądu wyższego rzędu...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10600

Wydanie: 10600

Spis treści
Zamów abonament