Ambicje ludzi są za małe
Debata na temat współpracy start-upów z korporacjami nie tylko przyciągnęła tłumy słuchaczy, ale też doprowadziła do sformułowania kilku ciekawych wniosków dotyczących rozwoju start-upów w Krakowie.
Anita Bugajska
W Krakowie przyrost miejsc pracy o 10 tys. jest standardowy. Ponadto niezależnie od tego, ilu się ściąga potencjalnych konkurentów, nie brakuje dla nich miejsc pracy, mówił we wstępie do debaty „Start-upy vs korporacje. Kto kogo bardziej potrzebuje?" Wojciech Burkot, doradca start-upów. – Tort rośnie szybciej niż liczba ludzi do jego podziału – dodał.
W mieście pracuje coraz więcej specjalistów spoza Małopolski, ale też spoza Polski, np. inżynierowie z Ukrainy. – To, że najlepsi przechodzą do innych firm, świadczy nie o podkradaniu pracowników, ale o tym, że po prostu wszyscy się znają, często spotykają, a nawet chętnie wymieniają technologią – powiedział Burkot.
Kiedyś start-upy bały się o sobie mówić, bo strzegły swoich pomysłów. Wyjawienie ich przy innych przedsiębiorcach groziło tym, że ktoś je zabierze, a przecież sama idea była czymś najcenniejszym. Dzisiaj wygląda to inaczej. – Każdy ma na celu zostanie korporacją –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta