Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Toga protestu

23 listopada 2016 | Rzecz o prawie | Robert Rynkun-Werner
autor zdjęcia: Marta Bogacz
źródło: Fotorzepa

Adwokatura nie powinna pouczać władzy, czego zresztą nikt nie lubi, lecz służyć radą i wsparciem merytorycznym. Jej działania cechuje dziś brak dyplomacji – pisze Robert Rynkun-Werner.

Niedawne zamieszanie związane z reprywatyzacją warszawskich nieruchomości, szczególnie to medialne, niespodziewanie rykoszetem uderzyło w całą polską palestrę. W konsekwencji rozpoczęła się dyskusja, co jest dopuszczalne, a co nie, w wykonywaniu zawodu adwokata. Nagle zaczęto na nowo poszukiwać dotychczas oczywistej odpowiedzi na pytanie o rolę i zadania adwokatury we współczesnym świecie. Przedstawiciele zawodu zaufania publicznego ponownie stanęli przed koniecznością odnalezienia swojej tożsamości społecznej i zawodowej. Nie da się ukryć, iż od dziesięciu lat zawód adwokata jest pod wpływem presji zmian, i, co trzeba jasno wskazać, niekoniecznie dobrych. Każda władza bez względu na jej koloryt podejmuje rozmaite działania, które konsekwentnie od lat obniżają status tej grupy zawodowej. Przyczyn tego stanu rzeczy można szukać na wielu poziomach. Z punktu widzenia władzy otwarcie zawodu to cel polityczny mający uzasadniać populistyczne hasła walki z nepotyzmem i wyrównywanie szans dostępu do zawodu, szczególnie dla młodych prawników. Obserwując na bieżąco skutki owych działań, można stwierdzić, iż rzeczywiście szanse zostały wyrównane. Tyle tylko, iż są to równe szanse na realne bezrobocie.

Zła wiadomość dla wszystkich

W konsekwencji lata trudu i wyrzeczeń, w tym finansowych, miraż dobrobytu i ciepłej wody w kranie mogą być zaprzepaszczone...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10606

Wydanie: 10606

Spis treści
Zamów abonament