Kryzys w czarterach to nasza szansa
Enter Air współpracuje z największymi touroperatorami. Nasz segment rynku jest stabilny i rośnie w tempie zbliżonym do wzrostu PKB – mówi Danucie Walewskiej dyrektor generalny i współwłaściciel przewoźnika.
Grzegorz Polaniecki
Rz: Według danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego ten rok był nie najlepszy dla rynku przewozów czarterowych. A jaki był dla Enter Air?
Bardzo dobry. Różnica między całym polskim rynkiem a rynkiem Enter Air polega na tym, że operujemy jedynie na jego części, która nie jest uzależniona od wybierających najtańsze oferty. Enter współpracuje z największymi touroperatorami, nasz segment jest stabilny i rośnie w tempie zbliżonym do wzrostu PKB. Czartery najtańsze obsługiwane są w Polsce najczęściej przez tzw. linie destynacyjne, najczęściej przewoźników tureckich bądź egipskich. A w tym roku duża część ich połączeń – do Turcji i Egiptu – odpadła. Stąd w statystykach ULC widać pogorszenie sytuacji. Enter Air dodatkowo jest aktywny również w krajach Europy Zachodniej i ten udział stale rośnie. Tamtejsze rynki mają podstawowe zalety: dłuższy sezon, a klienci są w stanie więcej zapłacić za przelot.
Touroperatorzy w tym roku bardzo narzekali, że najpopularniejsze do niedawna kierunki – właśnie Turcja, Egipt – sprzedawały się fatalnie. Ale Enter przecież latał do Egiptu pełnymi samolotami, wożąc chociażby do samego Marsa Alam po 500 osób tygodniowo. Czyli jest tam nadal biznes?
Nadal latamy do Egiptu, ale nawet w szczycie sezonu były to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta