Nowe podejście do prawa pracy
Nie ma już uzasadnienia dla tego, aby pracodawcy byli skarbonką państwa socjalnego, które wyciąga od nich pieniądze – mówi wiceszefowa Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy.
Rz: Półtora roku na przygotowanie dwóch nowych kodeksów – indywidualnego i zbiorowego prawa pracy to bardzo mało. Jakie są nastroje w Komisji Kodyfikacyjnej po miesiącu od rozpoczęcia prac?
Monika Gładoch: Jest tam ogromny zapał. Zastanawiamy się obecnie nie nad szczegółami, ale raczej nad kształtem prawa pracy w Polsce. Stawiamy sobie pytania, których chyba od lat nikt nie zadawał. Jeżeli prace pójdą dalej w tym kierunku co obecnie, to uważam, że te dwa kodeksy pracy będą czymś zupełnie nowym. Ta nowa idea będzie oczywiście oparta na podstawowych i niezmiennych zasadach prawa pracy, jednak w niektórych rozwiązaniach proceduralnych i patrzeniu na pewne kwestie pracownicze to będzie zupełnie nowe podejście.
Jakie to są kwestie?
Zupełnie podstawowe. Zastanawiamy się nad definicjami pojęć. Na przykład, jaki status w nowych przepisach powinno mieć pojęcie pracodawcy, zakładu pracy czy przedsiębiorstwa. Kiedy w 1996 r. pojęcie zakładu pracy zostało zastąpione w kodeksie pojęciem pracodawcy, okazało się, że w niektórych zupełnie przypadkowych przepisach zostało pojęcie zakładu pracy, i są one teraz stosowane zamiennie. Tymczasem w prawie unijnym pojęcia zakładu pracy i przedsiębiorstwa to dwie oddzielne instytucje prawa pracy. Zakład pracy oznacza jednostkę organizacyjną, w ramach której pracodawca ze swoimi pracownikami,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta