Czułe ucho, bardzo gruby portfel
hobby | Posłuchać muzyki na sprzęcie za 2 mln zł można było na Audio Video Show. Czy ktoś kupuje tak drogi sprzęt? marek dusza
Nikt nie wychodzi z tej wystawy z zestawem za milion złotych. W pierwszy weekend listopada w hotelowych pokojach i salach Stadionu Narodowego można było natomiast poszukać brzmienia, które zauroczy. A kiedy już zakochamy się w dźwiękach, łatwiej sięgnąć po kartę kredytową lub portfel.
O to, kto kupuje najdroższe gramofony świata od niemieckiego producenta Transrotor, zapytałem współwłaściciela firmy Dirka Rake'a, który przechadzał się pomiędzy kilkunastoma modelami w cenie od 12 do 600 tys. zł.
– Naszymi klientami są prawdziwi miłośnicy muzyki. Ktoś, kto nie słucha muzyki z przyjemnością, nie wyda tyle pieniędzy na sprzęt do jej odtwarzania. W Warszawie prezentujemy nasz najdroższy model Artus o specjalnej konstrukcji czyniącej go odpornym na najmniejsze drgania podłoża. Niedawno zamontowaliśmy ten gramofon na 50. piętrze wieżowca w Hongkongu. Kiedy robiliśmy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta