Ryzykowne udomowienie
Maciej Stańczuk Państwo jest najgorszym właścicielem banków ze wszystkich możliwych, a kraje, w których jego udział był największy, były najbardziej podatne na turbulencje.
Mamy ostatnio zalew wypowiedzi różnych „autorytetów" bankowości, najczęściej z tytułami naukowymi, na temat uzdrowieńczej roli „udomowienia", czyli repolonizacji, która ma przywrócić rzekomo zakłóconą równowagę w sektorze bankowym w Polsce. Przeprowadzona w połowie listopada w programie #RZECZoBIZNESIE rozmowa z prof. Waldemarem Koziołem z Uniwersytetu Warszawskiego i debata w „Rzeczpospolitej" zawierają tyle przeinaczeń, że zasługują co najmniej na krótki komentarz.
Po pierwsze, ważnym aspektem „udomowienia" banków w Polsce, na które dyskutanci nie zwracają uwagi, jest to, że oznacza ono ich renacjonalizację. Bo tylko grupa PZU i PKO BP mają zdolności kapitałowo-organizacyjne do przeprowadzania takich operacji po faktycznym unicestwieniu OFE przez poprzednią ekipę rządzącą. Przykład dr. Kozioła, który dołączył do tej grupy KGHM, traktuję humorystycznie. Firma ta powinna się skupić na porządkowaniu swoich aktywów zagranicznych związanych z działalnością podstawową, a nie wdawać się w działalność, o której nie ma pojęcia.
Jak widzimy, wszystkie te instytucje są...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta