Małe miasto sprzyjające sztuce
Kazimierska Konfraternia Sztuki w ubiegłym roku obchodziła 15-lecie swego istnienia. Rocznica uczczona została wystawą w Muzeum Nadwiślańskim, w której wzięło udział ponad 50 należących do niej artystów.
– Ta rocznica jest umowna – tyle właśnie lat liczy stowarzyszenie, ale jego historia tak naprawdę zaczęła się dużo wcześniej – wyjaśnia Waldemar Odorowski, prezes Kazimierskiej Konfraterni Sztuki. – Nie od rzeczy jest przypomnieć, że Kazimierz już od ponad stu lat jest kolonią artystyczną i obecnie należy do Europejskiej Federacji Kolonii Artystycznych skupiającej około stu miejsc z całej Europy. Kolonia artystyczna jest pojęciem mało znanym, więc warto wyjaśnić, że choć na polską skalę to fenomen, to w Europie istniała cała sieć kolonii – na przełomie XIX i XX wieku było ich aż około setki. Większość wymarła, w sposób niejako naturalny, ale kilka jednak przetrwało. Wśród nich kazimierska. Kolonie artystyczne powstawały na ogół w małych miasteczkach, sprzyjających sztuce. Takim też był Kazimierz ze względu na warunki naturalne, historię i tradycję. Tu natura i architektura łączą się w niespotykanie piękny sposób. No i była zawsze przychylność społeczności kazimierskiej, co trwa do dzisiaj. W takim klimacie artyści odczuwają zwiększoną potrzebę tworzenia.
Pozbierać rozproszonych
Było ich tu zawsze wielu, ale funkcjonowali rozproszeni, nawet nie wszyscy się znali, więc powstał pomysł, żeby ich pozbierać i utworzyć stowarzyszenie, które byłoby środowiskową organizacją.
– Jedynym kryterium przynależności...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta