Siedem zmarnowanych lat
RUMUNIA
Spóźniony start reform
Siedem zmarnowanych lat
MAREK D ňBROWSKI
Listopadowe wybory parlamentarne i prezydenckie w Rumunii przyniosły zasadniczy zwrot nie tylko w polityce wewnętrznej i zagranicznej, lecz także w strategii realizowanych reform gospodarczych. Nowy rząd centroprawicowy, kierowany przez premiera Victora Ciorbea, chce wyraźnie nadgonić stracony czas. Chodzi zarówno o latakomunistycznej dyktatury Nicolae Ceausescu, jak i o okres prezydentury Iona Iliescu oraz kolejnych rządów pokomunistycznych, starających się zachować jak najwięcej z poprzedniego systemu gospodarczego i politycznego.
Jakkolwiek zabrzmi to paradoksalnie, sytuacja gospodarcza Rumunii po upadku reżimu Ceausescu w grudniu 1989 r. nie była najgorsza wśród byłych krajów komunistycznych. Oczywiście, Rumunia była krajem stosunkowo biednym, o niezrównoważonym rynku towarowym, obciążona nieefektywnym przemysłem ciężkim, odstającym pod względem standardów jakościowych nawet od innych gospodarek RWPG. Ceausescu spłacił jednak całe zadłużenie zagraniczne, a budżet państwa miał sporą formalną nadwyżkę (której jednak towarzyszyło finansowanie quasi-fiskalne przez Narodowy Bank Rumunii) . Gospodarka Rumunii była też mniej zależna od ZSRR niż w przypadku innych krajów RWPG, szczególnie pod względem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta