Udział w zyskach plus wzrost kursu akcji
Na dywidendach można zarobić nawet 4 – 5 proc. rocznie Jacek Mysior
Regularnie płacona dywidenda coraz częściej staje się argumentem przesądzającym o inwestycji w akcje spółek notowanych na warszawskim parkiecie. Stały dochód z takich papierów, bez względu na koniunkturę na giełdzie, był nierzadko wyższy niż zyski z obligacji czy lokat bankowych. Na samej dywidendzie w ciągu kilku lat można było zarobić nawet kilkadziesiąt procent; dotyczy to firm regularnie dzielących się zyskiem ze swoimi akcjonariuszami (patrz: wykres).
- Niskie stopy procentowych sprzyjają poszukiwaniu innych niż lokaty czy obligacje źródeł dochodu. Dywidendy dojrzałych spółek o ugruntowanej pozycji rynkowej i dobrej kondycji finansowej są atrakcyjną alternatywą – ocenia Tomasz Manowiec, zarządzający w Noble Funds TFI. – W wielu przypadkach możliwa do osiągnięcia stopa dywidendy przy bieżących cenach sięga 3 proc., czasem nawet 4 – 5 proc. Jest to dość wysoki poziom, zachęcający do trzymania takich akcji w dłuższym terminie. Jednocześnie wysokie wypłaty z zysku są czynnikiem stabilizującym dla kursu akcji, zmniejszając ryzyko takiej inwestycji.
Oznaka stabilności
Eksperci zwracają uwagę na pewną zależność: kursy akcji spółek regularnie dzielących się zyskiem ze swoimi akcjonariuszami często zachowywały się znacznie lepiej niż giełdowe indeksy.
– Z reguły są to emitenci dobrej jakości. Sam fakt wypłaty dywidendy świadczy o niezłej kondycji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta