PGZ stoczniową potęgą. Tylko zamówień brak
Polska Grupa Zbrojeniowa sięga po upadłą Stocznię Marynarki Wojennej, by stać się okrętowym gigantem. Tyle że jego przetrwanie i sukces zależą od odkładanych przez MON zamówień.
zbigniew lentowicz
Jest niemal pewne, że sukcesem zakończy się sprzedaż przez syndyka gdyńskiej Stoczni Marynarki Wojennej, niegdysiejszej perły państwowego potencjału okrętowego, a dziś spółki w upadłości likwidacyjnej. Cały projekt wspiera rząd, który z myślą o przejęciu stoczni dokapitalizował państwowy holding zbrojeniowy kwotą 300 mln zł. To fundusze na restrukturyzację, niemające charakteru pomocy publicznej.
W oficjalnym komunikacie PGZ się chwali, że za pośrednictwem swojej spółki celowej Stoczni Wojennej złożył ofertę i wpłacił wadium w przetargu otwartym na zakup przedsiębiorstwa Stocznia Marynarki Wojennej SA w upadłości likwidacyjnej. 2 lutego oferta została przyjęta.
Państwo idzie z pomocą
Prezes PGZ Arkadiusz Siwko nie ukrywa, że zamiar przyłączenia gdyńskiej SMW do zbrojeniowej grupy to element szerszego planu konsolidacji polskiego państwowego przemysłu stoczniowego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta