Upublicznienie listu nie zależy tylko od adresata
Nadawca nie traci uprawnień do treści korespondencji z chwilą jej wysłania. A to oznacza, że adresat nie ma pełnej swobody w dysponowaniu nią.
Marek Domagalski
To sedno czwartkowego, precedensowego wyroku warszawskiego Sądu Apelacyjnego, który może się przyczynić do wyjaśnienia niezbyt jasnej prawnej kwestii. Chodzi o to, czy nadawca lub adresat, a może obaj mogą decydować o upublicznieniu prywatnego listu. Również tego w elektronicznej formie.
Co z prywatnością
Sąd apelacyjny uwzględnił apelację Simhy Rotema-Kazika Ratajzera, bohatera powstania w getcie warszawskim (mieszkającego w Izraelu), który pozwał wydawnictwo PWN za to, że w wydanej w 2014 r. książce o Irenie Gelblumm „Wybór Ireny" bez jego zgody wykorzystano listy sprzed lat do tej kobiety. Była ona jego partnerką w czasie wojny (i słynącą z odwagi łączniczką ŻOB). Autor książki opisał skomplikowane wybory życiowe tej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta