Brak chętnych na nowe lokomotywy
Przewoźnicy nie mają pieniędzy na zakupy. Narzekają na zbyt wysokie opłaty za dostęp do infrastruktury.
Robert Przybylski
Newag i Pesa nie mają komu sprzedać lokomotyw dwunapędowych z napędem elektrycznym i spalinowym. Mogą one prowadzić pociągi po liniach zelektryfikowanych, jak i pozbawionych trakcji, bez konieczności czasochłonnej zmiany lokomotywy. Dotyczy to zarówno pociągów osobowych, jak i towarowych. – PKP Cargo uruchamia 75 pociągów kontenerowych na dobę. Ten przewoźnik ma połowę rynku, zatem codziennie potrzeba 150 lokomotyw. Z kolei PKP InterCity potrzebuje 40–50 tego typu lokomotyw. Tylko polski rynek może więc wchłonąć ich 200. W Europie popyt sięgnie tysięcy sztuk – szacuje manager produktu rynku lokomotyw Pesa Andrzej Waszczuk.
Potencjał musi być duży, skoro w I edycji konkursu Innotabor dofinansowanie otrzymały dwa projekty dotyczące właśnie lokomotyw spalinowo-elektrycznych: prowadzony przez Newag i przez Pesę. Całkowita wartość projektów sięga 78 mln zł, z czego ponad...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta